SPD: Stopniowanie trudności zabaw dotykowych

Podzielę się z Wami informacjami, jakie ostatnio wyczytałam. Otóż to, w jaki sposób proponujemy naszym dzieciom ćwiczenia 'dotykowe' również ma znaczenie, także dla mózgu. Mózg również uczy się przetwarzać pewne bodźce w pewnym porządku. Pracując z dzieckiem sprawdźmy, który etap zabaw 'dotykowych' dziecko toleruje. Połączenia w mózgu odpowiadają za różne bodźce dotykowe, dlatego dziecko MOŻE tolerować jeden typ dotyku, ale całkowicie negatywnie reagować na inny. Ma również znaczenie, która część ciała jest poddana bodźcom dotykowym- ręce, nogi, stopy, plecy itp...


Angie Voss proponuje, aby zacząć od faktur SUCHYCH i sprawdzić, czy nasze dziecię toleruje co najmniej 3 rodzaje suchych faktur, np. liście, fasolka, piasek. Jeżeli dziecko toleruje ten typ dotyku, przechodzimy na 'średniego typu' faktury, które nie są ani całkiem mokre, ani suche. Najtrudniejsze dla dziecka będą prawdopodobnie zabawy 'mokre' i 'brudzące'. Typy zabaw w skrócie:

  1. Stopień łatwy - SUCHE zabawy, np :

  • fasolka

  • liście

  • ryż

  • makaron

  • kukurydza

  • trawa

  • piasek

  • kamyczki, patyki

  • basen z piłkami

Stopień średni:, np.

  • ciastolina
  • piasek kinetyczny, piasek księżycowy ('moon sand')
  • 'gluty'
  •  gotowany makaron
  • kulki hydrożelowe
  1. Stopień najtrudniejszy 'ZABAWY BRUDZĄCE', np:

  • zabawy z wodą
  • woda z mąką ziemniaczaną
  • kąpiel w kisielu

  • BŁOTO!! (tak, tak, dziecko bawiące się w błocie budzi WIELE (najczęściej negatywnych) emocji przechodzących, pamiętajcie, że gdy dziecko bawi się w błocie, ma to wielkie znaczenie terapeutyczne, na pewno Wam ta informacja pomoże :)

  • farbki do malowania palcami

  • pianka do golenia, piana wodna

Pamiętajcie, że każde działania z dziećmi wymagają czasu i cierpliwości. Najpierw zaczynamy od najprostszych i cieszymy się z każdych, nawet najmniejszych, postępów. Oczywiście najkorzystniejsze są ćwiczenia w których doznania dotykowe obejmują całe ciało i są z działu 'messy play', czyli zabaw brudzących, ale do nich dążymy dopiero wtedy, gdy dziecko jest na nie gotowe!

Oczywiście cały czas nie zapominamy o codziennych, obowiązkowych ćwiczeniach dotykowych, jakim są 'bear hugs' (niedźwiedzie uściski), miętolenie dziecka, konkretne uciskanie i pewnie masa , masa innych typów 'silniejszych' doznań, jakie powinniśmy dostarczać naszym małym 'sensorykom'.


Tak więc idziemy na spacer i szukamy błota :)

Źródło: Informacje na stronie  Angie Voss  

Write a comment

Comments: 0